W dniach 11-13 listopada 2022 r. SK PTSM przy PSP nr 31 w Radomiu zorganizowało V Rajd Niespodziewany. Piechurzy z 7 szkół wędrowali po szlakach świętokrzyskich. W 3 dni przeszli 40km, zdobyli niejeden szczyt i rozegrali mecz piłki nocnej.
Po 2 trudnych latach udało się niespodziewanie wyruszyć na dłuższą wyprawę z PTSM. Pani Katarzyna Kamańczyk i Pani Emilia Szwarc zaplanowały wyprawę w Góry Świętokrzyskie. Bazą noclegową była miejscowość Huta Stara, gdzie przy Zespole Placówek Oświatowych mieści się szkolne schronisko młodzieżowe. Na wyzwanie odpowiedziało 36 osób z 7 szkół. Oprócz naszej 30-osobowej ekipy, byli jeszcze reprezentanci szkół ponadpodstawowych - absolwenci 31. Przemierzyliśmy część Głównego Szlaku Świętokrzyskiego, zdobyliśmy też parę szczytów - nie wszystkie były nad poziomem morza ;)
Pierwsze kroki postawiliśmy na rynku w Łagowie, gdzie przewodnik - p. Łukasz Sobol - przypomniał o ważnej dacie rozpoczęcia rajdu. Myśląc o niepodległości skierowaliśmy się do Wąwozu Dule i dotarliśmy do Jaskini Zbójeckiej. Nie było odważnych do spaceru 200-metrowymi korytarzami, a szkoda. Być może udałoby się nam zobaczyć podkowca małego - jeden z gatunków nietoperza, którego obecność stwierdzono w świętokrzyskim tylko w tej jaskini.
Niespiesznie - bo i po cóż się spieszyć, kiedy słonko świeci i w perspektywie 3 dni wolności - turyści z Radomia powędrowali na Pasmo Jeleniowskie Gór Świętokrzyskich. Podziwiając na terenie rezerwatu skałki ostańcowe i potężne buki dotarliśmy na Jeleniowską Górę - 533m n.p.m. Było i bliskie spotkanie z tutejszą fauną w postaci rozpędzonych jeleniowatych - Adaś Król cudem uniknął kolizji ze spłoszoną sarną.
Kolejną trudnością było wdrapanie się do miejscowości Paprocice (324 m n.p.m.). Później już kierowaliśmy się głównie w dół ku Trzciance. Tu nastąpił kres 16-kilometrowej tułaczki.
Nie był to jednak koniec dnia i naszej aktywności. Po zakwaterowaniu, krótkim odpoczynku i ciepłym posiłku w Karczmie, pełni nowej energii uczestnicy rajdu zostali poddani próbom i wyzwaniom mniej lub bardziej turystycznym. W konkursach indywidualnych i zespołowych łamali głowy (zagadki krajoznawcze), wyginali śmiało ciała (kalambury), trenowali cierpliwość (pałeczki do sushi vs. biedronki), przy czym niektórzy byli nieco spięci (przyszywanie guzików).
Dzień drugi przyniósł nie mniej atrakcji. Rankiem wkroczyliśmy na teren Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Na szlaku było tłoczno, gdyż 12 listopada odbywał się tu bieg górski zwany "Lamentem Świętokrzyskim". U nas też niektórzy lamentowali, bo wejście na Łysą Górę (594m n.p.m.) okazało się dość męczące. Podczas odpoczynku odbyła się lekcja terenowa - orientowanie mapy i wyznaczanie azymutu. Celem marszu było Muzeum Przyrodnicze, gdzie piechurzy poznali historię geologiczną Gór Świętokrzyskich oraz bogactwo tutejszej przyrody. Ścieżką edukacyjną, przez Hutę Szklaną doszliśmy do drzwi schroniska. Po chwili oddechu i smacznym obiedzie kolejne wyzwania: sportowo-artystyczne. Przy ognisku drużyny dawały popis śpiewu i tańca, a na boisku toczył się arcyciekawy mecz piłki nocnej.
13 listopada opuszczający Hutę Starą wysłuchaliśmy wielu pochwał ze strony pracowników schroniska - zostawiliśmy po sobie porządek i pomysły na uczniowskie aktywności. Ostatnia trasa liczyła niespodziewanie tylko 8 km. Było trochę kluczenia po lesie z Rzepina do Starachowic, okazało się bowiem, że azymut nie taki oczywisty.
Zmęczeni, ale z nagrodami i sukcesami, dumni z nowych odcisków powróciliśmy do Radomia. Przed nami dwa tygodnie odpoczynku od spacerowania.